5 rano cz. następna

Posted on Wed 18 June 2008 in Uncategorized • 2 min read

Znów pobudka po której nie poszedłem spać.
Poczytałem o Wałęsie, czyli o "Bolku" bo coraz bardziej jestem przekonany, i smutno mi, że Lechu w latach 70-tych dał ciała a teraz tylko głupio brnie. Najgorsze, że upaprany szuka pomocy gdziekolwiek i wkleja się w sytuacje z naprawdę porządnie ubrudzonymi ludźmi. No, i jest jeszcze nienawiść ale to dotyczy obu stron konfliktu (nie chodzi mi o historyków z IPN) czyli np. Wyszkowskiego czy Gwiazdę.
Znamienne jest, że jedyna, z tego co mi wiadomo, osoba z IPN, która wystąpiła przeciw publikacji książki o Wałęsie nie jest historykiem ale studiowała medycynę, a w IPN znalazła się dzięki Kieresowi. To przeca znak!
ZIB:
Co rusz dostaję nowe i stare iPhone'y do "obróbki", więc chyba będę musiał uzupełnić odpowiedni dział w Scyzoryku. Np. wersja firmware'u to kwestia podstawowa przy jailbreakingu, a telefon czasem jest potraktowany dziwnymi narządkami i trudno się zorientować na szybko na co choruje. Już się nauczyłem, że trzeba mieć twarde oparcie w postaci oryginalnego firmware'u. Czyli odpowiednia klawiszologia, restore, update i dopiero można się bawić w JB i aktywację.
Nurtuje mnie fakt, że wyzerowanie danych prywatnych w iPhonie (piszę o starych modelach) tak naprawdę ich nie usuwa i odpowiedni zdeterminowany i obkuty osobnik może mieć do nich dostęp.
Czytałem już sugestie aby po wgraniu świeżego firmware'u przygotować w iTunes specjalne listy muzyczne zawierające ciut więcej muzyki niż potrafi pomieścić dany model aparatu. Potem należy trzykrotnie zsynchronizować muzykę i po kłopocie. Ale to guzik prawda! Wystarczy SSH-nąć się na iPhone'a i zobaczyć co wypluwa "df", tam są oddzielne partycje dla danych prywatnych i dla mediów. Sprawę jeszcze może skomplikować użycie takiego toola jak BossTool, którym można dane poprzenosić na partycję mediów z porobieniem linków do nich. Za mało się na tym znam, że na szybko wymyśleć solucję. Ale sprawa jest ciekawa.
Jak dostanę telefon od Sylwka to się ostro z nim zabawię.
Trzeba też poczytać o pamięci NAND, bo chyba tego używa iPhone.